Fani hazardu nie obstawią meczów ekstraklasy

Bukmacherzy nie chcą podwyżek opłat za wykorzystanie wyników meczów. Dlatego podważają status spółki prowadzącej rozgrywki

Aktualizacja: 02.09.2009 07:49 Publikacja: 02.09.2009 06:30

Fani hazardu nie obstawią meczów ekstraklasy

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ekstraklasa SA działa od 2005 r. Jej akcjonariuszami są kluby oraz Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN). Spółka zarządza m.in. rozgrywkami najwyższej ligi oraz Pucharem Ekstraklasy. Zajmuje się też promocją rozgrywek, dysponuje prawami medialnymi i reklamowymi.

Dotychczas naziemni bukmacherzy (Betako, Fortuna, STS, Tipsport i WZB Milenium) płacili spółce za wykorzystanie wyników meczów po kilkaset złotych rocznie od każdego punktu, w którym przyjmowane są zakłady. W tym roku spółka zażądała aż 4 tysięcy złotych za każdy punkt. Stąd bunt bukmacherów, którzy uważają, że firma nie ma prawa pobierać od nich opłat, a należności powinni uiszczać do PZPN. Od kilku tygodni, odkąd rozpoczął się nowy sezon rozgrywek, w „zbuntowanych" punktach nie obstawimy meczów najlepszych drużyn. Firmy tłumaczą zawiłości prawnofinansowe w komunikatach na swoich stronach internetowych.

Przedmiotem sporu są przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=326D0F47E5AD94B445BBB2008BFF86C8?id=178807]ustawy o sporcie kwalifikowanym (DzU z 2005 r. nr 155, poz. 1298 ze zm.)[/link]. Przewiduje ona, że organizatorem rozgrywek jest związek sportowy.[b] Tylko w tych dyscyplinach, w których nie ma rozgrywek ligowych, można organizację przekazać innemu podmiotowi. Gdy liga istnieje, wolno przekazać tylko zarządzanie nią.[/b] Oznacza to, że PZPN nie może scedować organizacji ligi na jakąś firmę (w tym Ekstraklasę SA), lecz jedynie powierzyć jej zarządzanie rozgrywkami. Oznaczałoby to, że od strony prawnej organizatorem zawsze jest PZPN, związek ten ma też prawo do pobierania opłat od bukmacherów.

– Zarządzający i organizator to dwa różne pojęcia. Ekstraklasa nie może być organizatorem rozgrywek. Jest nim PZPN i tylko on ma prawo wydawać zgodę na wykorzystanie wyników meczów – mówi reprezentujący bukmacherów radca prawny Michał Stolarek z kancelarii Stolarek & Grabalski.

Cytowany w mediach wiceminister sportu i turystyki Adam Giersz nie zgadza się jednak z poglądem, że Ekstraklasa SA nie może być organizatorem ligi. Sama spółka też się broni przed zarzutami. Bogdan Basałaj, jej dyrektor zarządzający, podkreśla, że działa m.in. na podstawie umowy z PZPN, która daje prawo organizacji rozgrywek i zarządzania nimi.

Nie ma problemu z innymi klasami (np. pierwszą ligą) i takimi rozgrywkami jak Puchar Polski. Ich organizatorem jest PZPN i to jemu bukmacherzy płacą za wykorzystywanie wyników.

Ekstraklasa SA działa od 2005 r. Jej akcjonariuszami są kluby oraz Polski Związek Piłki Nożnej (PZPN). Spółka zarządza m.in. rozgrywkami najwyższej ligi oraz Pucharem Ekstraklasy. Zajmuje się też promocją rozgrywek, dysponuje prawami medialnymi i reklamowymi.

Dotychczas naziemni bukmacherzy (Betako, Fortuna, STS, Tipsport i WZB Milenium) płacili spółce za wykorzystanie wyników meczów po kilkaset złotych rocznie od każdego punktu, w którym przyjmowane są zakłady. W tym roku spółka zażądała aż 4 tysięcy złotych za każdy punkt. Stąd bunt bukmacherów, którzy uważają, że firma nie ma prawa pobierać od nich opłat, a należności powinni uiszczać do PZPN. Od kilku tygodni, odkąd rozpoczął się nowy sezon rozgrywek, w „zbuntowanych" punktach nie obstawimy meczów najlepszych drużyn. Firmy tłumaczą zawiłości prawnofinansowe w komunikatach na swoich stronach internetowych.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów