Już wczoraj w internecie pojawiły się doniesienia o możliwym przecieku. Wykresy z Google Trends pokazały, że wczoraj godzinę przed egzaminem maturalnym z jęz. polskiego na poziomie podstawowym wzrosło w internecie zainteresowanie frazą "ambicje Lalka". Tymczasem o 9.00  jeden z przedstawionych maturzystom do wyboru tematów rozprawki brzmiał: "Czy ambicja ułatwia człowiekowi osiągniecie zamierzonego celu? Rozważ problem, odwołując się do fragmentu "Lalki" Bolesława Prusa".

Jak informuje Polskie Radio, CKE otrzymała od internautów skany z Google Trends, z których wynika, że słowa-klucze z tematu matury były wyszukiwane w województwie podlaskim. Szczyt zainteresowania frazą "ambicje Lalka" miał miejsce około godziny 8.00

- Jeżeli rzeczywiście doszło do przecieku, to jest to jakiś naprawdę dziwnie rozumiejący pomoc maturzystom dyrektor, który rozrywa kopertę z arkuszami, wygrzebuje z niej arkusz, rozrywa banderolę, łamiąc prawo, i tak naprawdę popełniając przestępstwo. Trzeba to sprawdzić -  powiedział Marcin Smolik, dyrektor CKE.

Dodał, że jeżeli uda się zidentyfikować szkołę, w której doszło do wycieku, matura w tym miejscu zostanie unieważniona, a osoba, która złamała prawo usłyszy zarzuty karne.