Reklama

NIK skontroluje walkę z dopalaczami

Rynek dopalaczy udało się czasowo ograniczyć, ale nie wyeliminowano go zupełnie. Sklepy z dopalaczami działają obecnie jako punkty ksero, lombardy lub po prostu nieoznakowane lokale. Skład chemiczny oferowanych tam produktów jest szybko zmieniany, by wymknąć się spod zakazu sprzedaży. Tymczasem w 2015 roku doszło do ponad siedmiu tysięcy zatruć oraz 34 zgonów, które mogły być związane z zażyciem dopalaczy. Co robi administracja, by przeciwdziałać temu zjawisku? NIK wkrótce to sprawdzi.

Aktualizacja: 24.05.2016 08:39 Publikacja: 24.05.2016 02:00

NIK skontroluje walkę z dopalaczami

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski

- Potrzeba dziś mocnego uderzenia w rynek dystrybutorów dopalaczy zarabiających prawdziwe fortuny - mówił w trakcie zorganizowanej w NIK debaty ekspertów wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas. Na rynku pojawiają się kolejne substancje prowadzące do zatruć i zgonów. Coraz częściej obserwujemy na ulicach punkty sprzedaży dopalaczy pod przykładowymi nazwami „Ksero 24h" czy „777". - Dlatego NIK chce sprawdzić, czemu po wprowadzeniu przepisów, które miały pomóc w walce ze środkami zastępczymi, w dalszym ciągu dostępne są one na rynku - zadeklarował prezes Izby Krzysztof Kwiatkowski.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama