Reklama

Szkoły wyższe: biznes wkroczy do władz uczelni

W radzie szkoły wyższej zasiądą osoby z zewnątrz, np. liczący się w regionie przedsiębiorcy.

Aktualizacja: 18.09.2017 08:55 Publikacja: 18.09.2017 07:16

Szkoły wyższe: biznes wkroczy do władz uczelni

Foto: Fotorzepa/Dariusz Gorajski

Na czele publicznej szkoły wyższej stanie, oprócz rektora i senatu, jak dotychczas, również rada uczelni. Zasiądą w niej osoby spoza uczelni. Obligatoryjnie w tym gronie znajdzie się też przewodniczący samorządu studenckiego. Takie zmiany przewiduje projekt ustawy 2,0, regulującej szkolnictwo wyższe, który ma zostać ogłoszony we wtorek.

Rada będzie liczyć siedmiu lub dziewięciu członków. Do jej zadań będzie należało m.in. sprawowanie nadzoru nad gospodarką finansową i nad zarządzaniem uczelnią, wskazywanie kandydatów na rektora.

– Istotne jest sprofesjonalizowanie funkcji zarządczych. W skład rady uczelni będą powoływane osoby z zewnątrz, z doświadczeniem w zarządzaniu dużymi podmiotami, naukowcy, przedstawiciele absolwentów, organizacji pozarządowych lub np. osoby, które zarządzały uczelnią za granicą. W skład rad regionalnych uczelni będą mogli wchodzić liczący się w regionie przedsiębiorcy. Będą mieli realny wpływ na kształcenie przyszłych kadr – mówi Piotr Müller, dyrektor biura ministra.

Są jednak i obawy związane z nowym ciałem.

– Jeśli będą w nim zasiadać przedsiębiorcy, może się zdarzyć, że niszowe, humanistyczne kierunki nie będą miały racji bytu – mówi Aleksander Temkin ze Stowarzyszenia Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej..

Reklama
Reklama

Przedstawiciele ministerstwa jednak uspokajają.

– To uczelnia zadecyduje, kto wejdzie w skład rady. Na ten wybór nie będzie miał wpływu nikt z zewnątrz – zaznacza Piotr Müller.

Przygotowywana ustawa przewiduje też nowy sposób powołania rektora i zakres jego obowiązków. Wybierać go będzie senat albo kolegium elektorów spośród co najmniej dwóch osób wskazanych przez radę uczelni. Do obowiązków rektora według projektu będzie należało m.in. zarządzanie uczelnią, przygotowywanie projektów statutu i projektu strategii uczelni, prowadzenie polityki kadrowej. Będzie też odpowiedzialny za prowadzenie gospodarki finansowej uczelni. Kadencja rektora ma trwać cztery lata. Ale ta sama osoba będzie mogła być nim nie więcej niż przez dwie następujące po sobie kadencje.

– Odpowiedzialność władz uczelni musi być bardziej klarowna. Osoba zarządzająca, czyli rektor, musi mieć też odpowiednie narzędzia do zarządzania. Dlatego powinien mieć możliwość tworzenia sprawnie działającego zespołu kierującego uczelnią, tj. możliwość powoływania osób na funkcje kierownicze – zaznacza Müller.

To statut, a nie ustawa, ma być podstawowym dokumentem regulującym funkcjonowanie uczelni. Statut ma określić m.in. organizację i zasady funkcjonowania uczelni. Ustawa określi wyłącznie zasady działania najważniejszych organów na poziomie uczelni, czyli rektora, rady uczelni i senatu.

– Takie będą uczelnie, jakie będą ich statuty. To same uczelnie zadecydują, czy szkoła ma się skupiać na dydaktyce czy też na badaniach i gdzie jest szansa na prestiż i finansowanie. Statut stanie się najważniejszym dokumentem. Wzrośnie autonomia uczelni, ale razem z jej odpowiedzialnością – mówi Prof. Marek Kwiek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Reklama
Reklama

etap legislacyjny: prace wewnątrzresortowe

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama