Bóle szyi, pleców, głowy, barków, oczu i nadgarstków – to najbardziej powszechne wśród pracowników biurowych w Polsce dolegliwości związane z pracą. Odczuwa je aż 79 proc. z nich, jak wynika z udostępnionego „Rzeczpospolitej" raportu firmy HealthDesk, która na podstawie badań prowadzonych w ostatnich dwóch latach (objęły w sumie 1300 osób, głównie kobiet) przeanalizowała stan zdrowia osób pracujących w biurach. I wykazała, że nie jest z nim najlepiej, chociaż aż 86 proc. uczestników badania ocenia go jako dobry i bardzo dobry.

Stres po weekendzie
Jednak niemal tyle samo badanych odczuwa w związku z pracą przy biurku jakieś dolegliwości bólowe. Skąd ta rozbieżność? – Dopóki ból nie występuje w stanie ostrym, intensywnym – zmuszającym pracownika do pozostania w domu, ten może go bagatelizować – wyjaśnia fizjoterapeuta Miłosz Rękawek, komentując wyniki raportu.
Do bólu fizycznego dochodzi stres, który towarzyszy pracy ponad ośmiu na dziesięciu badanych pracowników biurowych. Co czwarty pracuje w warunkach uporczywego stresu i już do 10 proc. wzrosła grupa osób stresujących się pracą codziennie – nawet w weekendy. Niemal co dziewiąta osoba denerwuje się, myśląc o poniedziałku w biurze. Jeszcze częściej jesteśmy rozdrażnieni, mamy poczucie przytłoczenia obowiązkami czy problemy z zaśnięciem, wręcz z bezsennością.
Jak podkreśla Przemysław Jaczewski, szef HealthDesk i ekspert wellness, ta analiza zdrowia pracowników biurowych w Polsce pokazuje, że mamy o co zadbać. – Większość zatrudnionych doświadcza realnego bólu w pracy, wykonując obowiązki w dużym stresie, a zimą doświadczając braku słońca z konsekwencjami, o których nigdy wcześniej nie myśleliśmy – dodaje Jaczewski.