Mimo nadciągającego spowolnienia gospodarczego sytuacja osób pozostających bez pracy mogłaby być lepsza. Przedsiębiorcy podpowiadają, że gdyby obniżyć koszty pracy i zmienić niektóre przepisy w kodeksie pracy, chętniej zatrudnialiby na etaty nowych pracowników.
Stałe zatrudnienie wiąże się z długimi okresami wypowiedzenia, odprawami i koniecznością udowodnienia, dlaczego pracownik został zwolniony.
Wiceminister pracy Jacek Męcina proponuje, by wprowadzić do kodeksu pracy zapis, żeby umowy o pracę na czas określony mogły trwać maksymalnie 30 miesięcy.
– Zgodzilibyśmy się na zaostrzenie przepisów dotyczących umów czasowych w zamian za łatwość zwalniania i zatrudniania na umowy stałe – mówi Spytek-Bandurska.