Schulz ma zostać szefem dyplomacji w nowym rządzie tzw. wielkiej koalicji, który mają w Niemczech stworzyć CDU/CSU i SPD.
W przeszłości Schulz, jeszcze jako szef Parlamentu Europejskiego, wielokrotnie krytycznie wypowiadał się o sytuacji w Polsce po tym, jak jesienią 2015 roku wybory parlamentarne wygrał PiS. W 2016 roku mówił m.in. że Polska pod rządami PiS to "sterowana demokracja a'la Putin".
Karski pytany o ocenę Schulza stwierdził, że "jak każda osoba ma swoje dobre i złe strony".
- Ja akurat mam pewne doświadczenie we współpracy z nim, zasiadam od początku tej kadencji parlamentu w prezydium PE. Martin Schulz był przez pierwsze 2,5 roku przewodniczącym tej instytucji. I postrzegam go jako osobę bardzo pragmatyczną, z którą można się porozumieć - dodał.
Karski nie chciał odpowiedzieć jednak na pytanie czy Schulz będzie dobrym szefem dyplomacji Niemiec z perspektywy Polski.