Szydło, która w wyborach do PE uzyskała najlepszy wynik w całej Polsce (zagłosowało na nią 524 951, więcej niż np. na całą listę Kukiz'15), była pytana czy rozważa start w wyborach prezydenckich w 2020 roku jako kandydatka Zjednoczonej Prawicy.

- To są tylko spekulacje. Nie będę w 2020 roku ubiegać się o prezydenturę - zapewniła Szydło, która w 2015 roku kierowała kampanią prezydencką Andrzeja Dudy.

O tym, że Szydło mogłaby być kandydatem PiS w wyborach prezydenckich w 2024 w rozmowie z "Super Expressem" mówił m.in. poseł Marek Ast.

Mówiąc o rekonstrukcji rządu, która obejmie również ją (jako europosłanka nie będzie mogła nadal pełnić funkcji wicepremiera), Szydło stwierdziła, że "będą nowe osoby kierujące resortami i wiceministrowie, którzy zastąpią przyszłych europarlamentarzystów", ale - jak dodała - "być może nastąpi jeszcze jakaś zmiana" (spekuluje się, że z rządu odejdzie minister finansów Teresa Czerwińska).

- Wśród nowych ministrów będą kobiety. Przyjdą osoby przygotowane i doświadczone - zapewniła Szydło.