W poniedziałek prezydent Andrzej Duda w ramach swojej kampanii wyborczej odwiedził Kaszuby, w tym między innymi Lębork. Zgromadzeni tam wyborcy wykrzykiwali do prezydenta "Mamy dość", co jest nawiązaniem do hasła wyborczego kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Usłyszeć można było jednak też gwizdy czy okrzyki "Długopis".

Incydent skomentował w Polskim Radiu 24 wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS Marek Suski. - Chamstwo, ataki, napady, fizyczna przemoc, obraźliwe słowa. To wszystko nie mieści się w demokratycznych zasadach - powiedział. - Podobne rzeczy działy się w III Rzeszy, gdy bojówki atakowały opozycję. Później narodził się z tego faszyzm. To przypomina tamte metody. Tego rodzaju zachowania trudno jest nazwać demokratycznymi. Powinna być dyskusja, nawet gorący spór, ale programowy, a nie tego typu zachowanie. Chamstwo, ataki, napady, fizyczna przemoc, obraźliwe słowa. To wszystko nie mieści się w demokratycznych zasadach - dodał Marek Suski. - Być może wynika to z tego, że poparcie dla PO maleje. W sytuacji, gdy nie widzą szans na zwycięstwo uczciwymi metodami, zaczynają zachowywać się w skandaliczny sposób - podkreślił.