Kilka dni wcześniej Władysław Teofil Bartoszewski, poseł PSL z Warszawy mówił, że gdyby PiS zaproponował PSL wejście do koalicji rządzącej w miejsce Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i "zrobienie porządku" w Ministerstwie Sprawiedliwości wówczas nad taką propozycją należałoby się pochylić.
Bartoszewski zaznaczył jednocześnie, że taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny.
Kosiniak-Kamysz pytany o te słowa stwierdził, że "oddanie (PSL - red.) Ministerstwa Sprawiedliwości jest raczej niemożliwe", z racji na wagę tego resortu w rządzie.
Lider PSL mówił też, że "doły partyjne" nie chcą powrotu do sytuacji, w którym PSL był określany jako tzw. partia obrotowa, zdolna wejść w koalicję z każdym ugrupowaniem. - Nie pozwolę takiej łatki przykleić - dodał.
Podkreślił jednocześnie, że tzw. doły partyjnie "nie mają ochoty bycia »obrotowym« i przyklejania na nowo do nas łatki, że pójdziemy z każdym". - Walczę z tą łatką od lat i nie pozwolę jej przykleić - zapewnił.