Reklama

Tusk: Mam powody, by szczerze nie znosić obecnie rządzących

Mam swoje powody, by szczerze nie znosić tych, którzy dzisiaj rządzą w Polsce. Oni próbują nam zaproponować wycieczkę do przeszłości - mówił Donald Tusk podczas Festiwalu Dyplomatycznego na Uniwersytecie w Białymstoku. Wypowiedzi byłego szefa RE cytuje Onet.

Aktualizacja: 24.02.2020 12:23 Publikacja: 24.02.2020 11:46

Tusk: Mam powody, by szczerze nie znosić obecnie rządzących

Foto: EP, Fred Marveaux

amk

Rozpoczynając wykład Tusk stwierdził, że postara się być dyplomatą, więc nie powie wszystkiego, co sądzi o obecnie rządzących.

- Nie chcę, żebyście państwo pomyśleli, że po pięciu latach w Brukseli mi odbiło i jestem zbyt krytyczny co do debaty w naszym kraju. Prawda jednak jest okrutna, szczególnie, jeśli chodzi o rolę mediów publicznych - zaznaczył Tusk, cytowany przez Onet.

Duża część wykładu obecnego szefa EPP była poświęcona kondycji Unii Europejskiej. Jak podkreślił, po raz pierwszy ma miejsce taka sytuacja, że Unia kurczy się, a nie poszerza i jest w trakcie zdobywania nowych dla siebie doświadczeń.

- Mamy do czynienia z rozpadem świata, który znaliśmy przez ostatnie dziesięciolecia - mówił Tusk wskazując na kryzys emigracyjny i brexit. - Czy Unia to przetrwa?

Tusk mówił, że w polityce nie ma rzeczy nieodwracalnych. Stają się one takimi dopiero wtedy, kiedy ludzie tak zaczynają o nich myśleć.

Donald Tusk wspomniał o pojawiających się co jakiś czas pogłoskach o możliwym polexicie. Choć, jak przyznał, jest to zjawisko marginalne i nie sądzi, by ktoś "w przewidywalnej przyszłości" wyszedł z takim projektem, łączy się z nim pewna poważna obawa.

Reklama
Reklama

- Obawiam się czegoś gorszego, że będziemy zachowywać się jak dzieci, które będą uczestniczyły w pochodzie lunatyków, co w historii wielokrotnie kończyło się już tragedią. Musimy pamiętać o tym, by Polska nie stanęła w takim pochodzie - powiedział.

Tusk zauważył, że fenomen polityczny Unii Europejskiej polega na tym, że przyjęła ona zasady, na mocy których zadaniem silniejszego jest pomoc słabszemu. Tymczasem w Polsce i w Europie pojawiają się politycy, dla których zasady te są nieważne, a którzy chcieliby, żeby powrócono do polityki lat 30. - polityki szukania wroga.

- Za takim myśleniem czai się dramat. Nasza przyszłość zależy od tego, czy uda się utrzymać w Polsce i Europie zasadę solidarności nie jako hasła, ale praktyki - podkreślił polityk.

Tusk dodał, że ma powody, aby "nie znosić" obecnie rządzących w Polsce. - Oni próbują nam zaproponować wycieczkę do przeszłości - mówił, podkreślając, że tego typu trendy występują w wielu krajach Europy, ale w Polsce są one "głównym nurtem". - Ja chciałbym żyć w Polsce, która jest większą, nowocześniejsza, bardziej zwrócona w stronę przyszłości. Bardziej niż Jarosław Kaczyński. Wymieniam jego nazwisko, ponieważ to on często powoływał się na rolę tradycji. Mówię o nim też dlatego, że go bardzo dobrze poznałem - mówił Tusk.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama