Siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do protestujących, zabijając osiem osób - podaje serwis internetowy Myanmar Now.

Siedem osób zginęło od kul na miejscu, a jedna osoba została ranna i zmarła w szpitalu w pobliskim mieście Kalaw.

1 lutego w Mjanmie (Birmie) doszło do wojskowego zamachu stanu - aresztowano m.in. prezydenta kraju i pełniącą de facto rolę premiera Aung San Suu Kyi.

Wojsko zarzucało cywilnym władzom kraju sfałszowanie wyborów parlamentarnych, które przyniosło klęskę partii reprezentującej armię.

W ostatnich tygodniach w Mjanmie dochodzi do masowych protestów przeciwko juncie, w czasie których dochodzi do otwierania ognia do protestujących.