Szef rządu odniósł się w ten sposób do informacji, że rzecznik od 13 lat mieszka w willi należącej do niemieckiego biznesmena i nie płaci za to ani grosza.
– Rozmawiałem z Pawłem Grasiem w tej sprawie – mówił premier. – Jego wyjaśnienia absolutnie mnie uspokajają.
Deklaracja premiera nie zadowala posłów PiS. Uważają, że premier lekceważy sprawę Grasia. I chcą, by sprawę zbadał generalny inspektor komisji skarbowej. Powołują się przy tym na postanowienie Urzędu Skarbowego Łódź-Polesie z 2006 r., że najemca nieodpłatnie używający mieszkania powinien płacić podatek dochodowy.
PiS zwróciło się też do Urzędu Kontroli Skarbowej z wnioskiem o zbadanie firmy, która jest właścicielem willi.
Rzecznik rządu wyraził gotowość poddania się kontroli skarbowej, ale uważa, że racja jest po jego stronie. – Umowa o świadczeniu wzajemnym niepieniężnym została wymyślona właśnie po to, żeby nie płacić od niej podatków – mówił w Radiu Zet. – Dlatego właśnie 13 lat temu skorzystałem z tej formy.