Reklama

Jedni hulają, inni ciułają

- Biorę wyciągi z banku i wpisuję wszystko co do grosza albo centa, żeby nikt mi nigdy nie zarzucił, że nie ujawniłem np. 30 gr. - mówi europoseł Ryszard Czarnecki

Publikacja: 29.07.2009 04:57

[b]RZ: Śledząc pańskie oświadczenia majątkowe z ostatnich lat, można odnieść wrażenie, że w polityce da się świetnie zarobić. Ma pan aż pięć mieszkań.[/b]

[b]Ryszard Czarnecki:[/b] Nie czuję się krezusem. Jedno z mieszkań to spadek po mamie, która zmarła w 2005 r. Pierwszy własny lokal w Warszawie kupiłem po powrocie z Londynu w 1990 r., a więc zanim zostałem politykiem. Mieszkanie w Jaśle ma zaledwie dwadzieścia kilka metrów. A to w Brukseli kupiłem na kredyt w euro, gdy w 2004 r. dostałem się do Parlamentu Europejskiego. Nie są to oszałamiające zasoby.

[b]Co pan robi z pięcioma mieszkaniami? Ich utrzymanie kosztuje. Stać pana na to z pensji europosła: ok. 120 tys. zł rocznie? Z oświadczeń nie wynika, żeby pan je wynajmował. [/b]

W lokalu w Jaśle mieszka moja rodzina. W tym na warszawskiej Starówce trwa remont. Mam jeszcze mieszkania we Wrocławiu i drugie w stolicy, ale ostatnio rzadko z nich korzystam. Częściej bywam w Bydgoszczy, Ciechocinku czy Toruniu, czyli moim okręgu wyborczym.

[b]Czyli ma pan pięć mieszkań, a musi spać w hotelach?[/b]

Reklama
Reklama

W Bydgoszczy korzystam z uprzejmości przyjaciół, ale zastanawiam się, czy nie kupić tam mieszkania, bo z gościem jest jak z rybą. Po trzech dniach śmierdzi.

[b]Jako europoseł kupił pan 120-metrowe mieszkanie w Brukseli na kredyt 204 tys. euro, a z oświadczenia wynika, że nie zarabia pan poza PE.[/b]

Kredyt zacząłem spłacać dopiero w tym roku. Mam papiery inwestycyjne warte 220 tys. zł jeszcze z czasów, zanim zostałem posłem. Odłożyłem też trochę w euro. Jedni hulają, inni oszczędzają.

[b]Trochę? 131 tys. 652 euro i 69 centów. Skrupulatny pan jest. Inni piszą „około”.[/b]

Biorę wyciągi z banku i wpisuję wszystko co do grosza albo centa, żeby nikt mi nigdy nie zarzucił, że nie ujawniłem np. 30 gr.

[b]RZ: Śledząc pańskie oświadczenia majątkowe z ostatnich lat, można odnieść wrażenie, że w polityce da się świetnie zarobić. Ma pan aż pięć mieszkań.[/b]

[b]Ryszard Czarnecki:[/b] Nie czuję się krezusem. Jedno z mieszkań to spadek po mamie, która zmarła w 2005 r. Pierwszy własny lokal w Warszawie kupiłem po powrocie z Londynu w 1990 r., a więc zanim zostałem politykiem. Mieszkanie w Jaśle ma zaledwie dwadzieścia kilka metrów. A to w Brukseli kupiłem na kredyt w euro, gdy w 2004 r. dostałem się do Parlamentu Europejskiego. Nie są to oszałamiające zasoby.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Czy Radosław Sikorski byłby lepszym premierem niż Donald Tusk?
Polityka
Poseł KO Marcin Józefaciuk zawieszony w prawach członka klubu
Polityka
Zakaz sprzedaży polskiej ziemi. Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy
Polityka
Donald Trump zaprosił Karola Nawrockiego do Białego Domu. Znamy datę spotkania
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama