Pierwszym krokiem w tym kierunku ma być obiad szefa partii Grzegorza Napieralskiego z Palikotem - pisze tygodnik na swej stronie internetowej.
- Sytuacja w Platformie jest napięta a Janusz Palikot zawsze mówi to, co myśli. Któregoś dnia może się okazać, że powie o dwa zdania za dużo i wtedy SLD jako odpowiedzialna i konstruktywna formacja zagospodaruje jego potencjał - mówi "Wprost" poseł SLD Marek Wikiński. To właśnie on pośredniczy w kontaktach Palikota z Napieralskim.