Ambasador Hyon Hak Bong odniósł się do groźby sankcji, jakie miałyby być nałożone na jego kraj w związku z planowanym przez Koreę Północną wystrzeleniem rakiety, która miałaby wynieść na orbitę satelitę.
- Umieszczanie na orbicie satelity to coś, co może zrobić każde państwo świata. Rozwój programu kosmicznego to suwerenne prawo każdego państwa - mówił ambasador. - Innym państwom nikt nie grozi za to sankcjami - dodał.
USA i Korea Południowa sprzeciwiają się planom Pjongjangu, ponieważ Seul i Waszyngton podejrzewają, że pod przykrywką "programu kosmicznego" Korea Północna przeprowadza testy rakiet dalekiego zasięgu. Minister spraw zagranicznych Korei Południowej ostrzegł już, że w przypadku wystrzelenia przez Pjongjang rakiety w celu umieszczenia satelity na orbicie, na kraj ten mogą zostać nałożone kolejne sankcje. Tymczasem Pjongjang ostrzegł, że nałożenie kolejnych sankcji wywoła kontrreakcję.
Mówiąc o możliwym odwecie ambasador Korei Północnej w Wielkiej Brytanii oświadczył, że jego kraj jest w stanie razić cele za Pacyfikiem bombami atomowymi potężniejszymi 10-krotnie od bomby, którą Amerykanie zrzucili w 1945 roku na Hiroszimę.