Reklama

Senator PO: Elektrownia atomowa w Polsce? Tak

- Wszystkie czarne scenariusze, jakie są kreślone w związku z budową elektrowni jądrowej w Polsce, uważam za wykluczone – mówi senator Aleksander Pociej (PO) w rozmowie z rp.pl.

Aktualizacja: 16.10.2015 15:45 Publikacja: 16.10.2015 15:32

Aleksander Pociej

Aleksander Pociej

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Czy Polsce potrzebna jest elektrownia atomowa?

- To jest potwornie trudny problem. Była pełna zgoda co do tego, że musimy mieć bardziej zróżnicowany mix energetyczny (struktura produkcji i konsumpcji energii według kryterium nośników energii lub sposobów wytwarzania – red.). W momencie, gdy nasze sny o potędze dotyczące gazu łupkowego legły w gruzach, pozostaje nam alternatywa jądrowa.

Wokół tego źródła energii jest bardzo dużo czarnego PR-u. W ramach senackiej komisji gospodarki narodowej wielokrotnie rozmawialiśmy z ekspertami na temat tego, jakie źródła pozyskiwania energii są najlepsze. Muszę powiedzieć, że to, co przedstawiciele jednej branży energetycznej potrafią mówić o konkurencji, to szczyt biegłości w zakresie czarnego PR-u. Dlatego ja opinię na ten temat wyrobiłem sobie po rozmowach z Francuzami, którzy mają w Europie największe doświadczenie jeśli chodzi o energetykę jądrową. Byliśmy w centrali nuklearnej we Francji, oglądaliśmy zabezpieczenia w elektrowniach jądrowych, rozmawialiśmy również z władzami miejscowymi, przedstawicielami gmin, w których elektrownie są ulokowane – i muszę powiedzieć, że wszystkie czarne scenariusze, jakie są kreślone w związku z budową elektrowni jądrowej w Polsce, uważam za wykluczone.

Energetyka jądrowa budzi obawę w związku z możliwością awarii elektrowni...

W powszechnej opinii jest jeszcze drugie zagrożenie – związane ze składowaniem odpadów. Podczas pobytu we Francji zostaliśmy zabrani do takiego miejsca, w którym składuje się odpady z elektrowni jądrowych w całej Francji. I okazało się, że po kilkudziesięciu latach funkcjonowania kilkunastu reaktorów we Francji to miejsce zajmuje powierzchnię nie większą od basenu olimpijskiego – i to nie wypełnionego po brzegi. To jest po prostu coś nieprawdopodobnego!

Reklama
Reklama

A jeśli chodzi o zagrożenie awarią – Europa jest kontynentem tektonicznie stabilnym, a mimo to Francuzi systemy zabezpieczające, których zabrakło w Fukushimie, posiadają (chodzi o możliwość chłodzenia reaktora niezależnie od sytuacji).

Tak naprawdę jedyny realny problem to wyliczenie kosztów. Chodzi o koszt budowy - bo eksploatacja elektrowni jądrowej jest bardzo tania. W ostatecznym rozrachunku chodzi jednak o to, jakie będą koszty alternatywnych sposobów pozyskiwania energii. Jeśli koszty surowców byłyby przez 30-40 lat tak niskie, jak w tej chwili, to cena energii atomowej rzeczywiście okaże się wysoka. Jeżeli jednak koszty surowców wrócą do niedawnego poziomu – to sytuacja się zmienia i energia atomowa zaczyna się opłacać. To jest jednak wróżenie z fusów – do niedawna wszyscy przewidywali, że ceny surowców będą tylko rosnąć, a rzeczywistość okazała się inna. To jest pewna decyzja polityczna – ja uważam, że powinno się ją podjąć.

Długofalowo należy się chyba jednak spodziewać wzrostu cen surowców...

Problem jest złożony – zmiennych wpływających na ceny surowców jest tak wiele, że trudno dziś oszacować ewentualne zyski i straty.

Należy jednak dodać do tego presję Unii Europejskiej na ograniczanie emisji CO2 poprzez przestawianie się na energetykę atomową bądź odnawialne źródła energii (OZE).

To jest prawda – aczkolwiek mamy tutaj przykład Niemiec, który nie jest jednoznaczny. W ostatnim czasie Niemcy bardzo mocno zwiększyli w swoim mixie energetycznym udział węgla brunatnego. Widać więc, że Niemcy– inwestując w OZE – utrzymują jednocześnie energetykę tradycyjną.

Reklama
Reklama

Kiedy rozmawialiśmy jakiś czas temu z Niemcami i Francuzami, przedstawiciele przemysłu niemieckiego bardzo narzekali, że ich ruch w stronę zwiększenia udziału OZE potwornie zwiększył cenę energii elektrycznej. Dziś Francuzi przyznają, że francuski przemysł samochodowy jest konkurencyjny względem niemieckiego wyłącznie dlatego, że Francuzi mają dużo tańszą energię. A to z kolei jest możliwe ze względu na niski koszt energii jądrowej w porównaniu do energii uzyskiwanej z OZE przez Niemców (nawet mimo subwencjonowania tej ostatniej).

Dla Polski postawienie na OZE mogłoby więc też okazać się bardzo kosztowne...

Absolutnie. Były przecież plany tworzenia na Bałtyku farm pływowych – ale wszystko to pozostało w sferze planów, bo koszt projektu okazywał się dramatycznie wysoki. Podobnie jest z energią słoneczną. Na początku kadencji parlamentu bardzo mocno walczyliśmy o rozwój energetyki prosumenckiej. Ja walczyłem o to, by zagwarantowany czas obowiązku wykupu energii od prosumenta był na tyle długi, a cena na tyle wysoka, by inwestycja taka opłacała się osobie fizycznej (koszt pierwotnej inwestycji jest bowiem w przypadku prosumenta bardzo wysoki). Niestety nie udało się tego przeforsować, aczkolwiek kiedy teraz patrzę na to z perspektywy doświadczenia niemieckiego, które poznałem później, to trzeba przyznać, że taki sposób pozyskiwania energii mógłby okazać się zbyt drogi.

Reasumując – na dziś wydaje się, że alternatywy dla energii jądrowej na dłuższą metę nie widać.

Wydaje się, że tak – dla naszego bezpieczeństwa i niezależności energetycznej. Mówimy dziś: „węgiel", ale przecież węgiel już dziś sprowadzamy. Tymczasem w przypadku energetyki jądrowej dostawców paliwa do elektrowni jest tak wielu, że problem uzależnienia energetycznego całkowicie odpada.

Korzystając z okazji chciałbym poinformować wszystkich zainteresowanych, że tematyce energetyki i przyszłości energetyki europejskiej będzie poświęcone polsko-francuska dyskusja organizowana 21 listopada na Zamku Królewskim.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Polityka
Demonstranci zagłuszali Jarosława Kaczyńskiego przed pomnikiem smoleńskim. Nazwał ich zbrodniarzami
Polityka
Spotkanie Karola Nawrockiego z Wołodymyrem Zełenskim. Kancelaria Prezydenta wskazała miejsce
Polityka
Polskie myśliwce MiG-29 dla Ukrainy. Kosiniak-Kamysz: „Chcemy to sfinalizować jak najszybciej”
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Sondaż. Tylko cztery partie w Sejmie. Ugrupowanie Grzegorza Brauna mocno w górę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama