Szydło komentując wyniki badania exit poll, zgodnie z którym PiS uzyskał w wyborach 39,1 proc. głosów co przełożyć się ma na 242 mandaty w Sejmie i możliwość stworzenia samodzielnego rządu, podkreśliła, że PO przegrała przez "straszenie PiS-em". Wiceszefowa PiS przypomniała, że taktyka ta nie sprawdziła się w czasie kampanii prezydenckiej przegranej przez Bronisława Komorowskiego, a teraz doprowadziła do porażki Ewę Kopacz i PO.
Kandydatka PiS na premiera podkreśliła, że choć "nikt nie rodzi się premierem", to jednak ona wierzy, że jej ekipa "podoła wyzwaniom". - Gramy drużynowo, drużynowo graliśmy w kampanii i drużyna stworzy rząd. Oczywiście mam już w głowie poukładane jakieś propozycje, ale to jest czas, żeby drużynowo jakieś elementy rozstrzygać - zastrzegła.
Szydło mówiła też, że będzie chciała współpracować z Pawłem Kukizem i Ryszardem Petru. - Przyjmę każdą ofertę, która będzie dobra dla Polski - zapewniła.