"Dzisiaj, po 45 długich dniach, w końcu wróciłem do domu" - przekazał 86-letni miliarder po opuszczeniu szpitala San Raffaele w piątek.
Opisał to jako "niesamowite uczucie i wielką ulgę". "To był niepokojący i trudny okres, ale po mrokach, znów wygrałem" - dodał.
Berlusconi podziękował Bogu i wszystkim, którzy go wspierali. "Nigdy nie czułem się samotny" - przekazał , dodając: "Koszmar się skończył... Niech żyje życie, zawsze!".
Senator, który w ostatnich latach zmagał się z problemami zdrowotnymi, został przyjęty do San Raffaele 5 kwietnia i spędził pierwsze półtora tygodnia na oddziale intensywnej terapii. Lekarze informowali, że został przyjęty w celu leczenia infekcji płuc, po czym po raz pierwszy ujawnili, że ma białaczkę.
Czytaj więcej
U czterokrotnego premiera Włoch Silvio Berlusconiego zdiagnozowano białaczkę - poinformowała agencja Reutera. W szpitalu rozpoczęto chemioterapię.