Podczas wizyty w Berlinie wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mularczyk zaproponował stworzenie nowej platformy dialogu polsko-niemieckiego. Jego zdaniem byłaby to droga do zbliżenia stanowisk w trudnych sprawach. - Miliony polskich obywateli nie mają prawa dochodzenia roszczeń wobec Niemiec, bo obowiązuje prawo immunitetu państwa, ale Grecy czy Włosi mają u siebie tę ścieżkę otwartą i liczymy, że polski Trybunał Konstytucyjny pójdzie tą drogą - powiedział. - Niemcy nie spełniają elementu praworządności, bo blokują ofiarom dochodzenie roszczeń - dodał. 

Czytaj więcej

Wiceszef MSZ o USA: Widać, że jest zapotrzebowanie na kontakty z Polską

Wiceszef MSZ ocenił także, że ”skala rabunku Niemiec w Polsce, jak i zniszczeń, była tak duża, że prawie każda polska rodzina i instytucja może mieć prawo dochodzenia roszczeń”. - Ale musimy poczekać na wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego - dodał. 

Jak podkreślił Mularczyk, "Donald Tusk prezentuje niemiecki punkt widzenia ws. reparacji". - Od niemieckich posłów też słyszę: "po co wam reparacje, skoro macie środki unijne". - To jest kuriozalne - powiedział.