Wtorek miał być przełomowym dniem w rozmowach ze strajkującymi od dwóch tygodni pielęgniarkami z Centrum Zdrowia Dziecka. Gdy zamykaliśmy to wydanie „Rzeczpospolitej", negocjacje trwały. Dyrekcja CZD oraz przedstawiciele resortu zdrowia już w poniedziałek złożyli pielęgniarkom propozycje, które ich zdaniem powinny zakończyć protest. Ale strajkujące były innego zdania.
Przewodnicząca strajkujących Magdalena Nasiłowska podkreślała, że pierwotnie pielęgniarki domagały się 35 proc. podwyżki do podstawy (ok. 500 zł), a dyrekcja proponowała im 250 zł. W poniedziałek wieczorem rozmowy stanęły na kwocie 400 zł i wprowadzeniu dodatkowych 5 proc. do dodatków nocnych i świątecznych, które odebrano w 2008 r. – My nie rozszerzamy swoich oczekiwań. Pokazałyśmy, że jesteśmy gotowe na różne ewentualności – mówiła Nasiłowska.