Reklama

Białoruś: Aresztować brata, uderzyć w córkę

Pod walec represji wpadli krewni jednego z czołowych przeciwników reżimu.

Publikacja: 01.02.2022 18:31

Białoruś: Aresztować brata, uderzyć w córkę

Foto: Bloomberg

W poniedziałek wieczorem w Mińsku zatrzymano Anatola Łatuszkę. Wraz z nim aresztowano dwie kobiety. Zostali oskarżeni o „chuligaństwo". Trafili do słynącego z represji i tortur aresztu przy ul. Akreścina. Wszystko dlatego, że mężczyzna jest bratem ciotecznym Pawła Łatuszki, byłego ambasadora i ministra kultury Białorusi. Obecnie jednego z liderów opozycji demokratycznej, który stoi na czele działającego w Warszawie Narodowego Zarządu Antykryzysowego (NAU). Czołowy białoruski propagandysta Ihar Tur zapowiedział nawet w sieciach społecznościowych, że Anatol Łatuszka niedługo „opowie o Pawle coś ciekawego" rządowym mediom.

– Nie widzieliśmy się już od ponad dziesięciu lat. Spotykaliśmy się w dzieciństwie, moi dziadkowie mieli ośmioro dzieci. Podobno chcą mu postawić zarzuty kryminalne, a jego zrozpaczona mama, powołując się na adwokata, pisze, że grożą mu nawet karą śmierci – mówi „Rzeczpospolitej" Paweł Łatuszka. – Obawiam się, że będzie torturowany – dodaje. Jak twierdzi, ofiarami represji na Białorusi padło już sześcioro jego krewnych. – Jednego z nich poproszono, by wystąpił przed kamerą i potępił moją działalność. Odmówił, więc wyrzucono go z pracy – opowiada.

W piątek departament przestępstw finansowych Komitetu Kontroli Państwowej poinformował, że wszczęto postępowanie karne wobec Jany Łatuszki, córki opozycjonisty. Nie prowadziła na Białorusi żadnej działalności gospodarczej, a od ponad sześciu lat mieszkała w Polsce, nad Wisłą kończyła studia. Białoruskie władze zajęły mieszkanie, które pozostało po dziadkach. Otrzymała je w prezencie od rodziców dziesięć lat temu. Wcześniej władze zajęły już dom byłego dyplomaty w Mińsku, wytoczono mu już sześć spraw karnych.

W ubiegłym tygodniu podczas swojego przemówienia w Mińsku Łukaszenko nieprzypadkowo mówił ukrywającym się za granicą przeciwnikom: „paść na kolana i wracać do domu".

Gdy w sierpniu 2020 roku po wyborach prezydenckich wybuchły protesty, Łatuszka stał na czele najstarszego w kraju Teatru im. Janki Kupały. Był jedynym wysokiej rangi urzędnikiem państwowym, który poparł wówczas protestujących rodaków. – Wtedy przychodził do mnie funkcjonariusz KGB i mówił, że jeżeli przestanę krytykować Łukaszenkę, nie będą mnie ruszać. Odparłem, że nie sprzedaję sumienia. Teraz próbują mnie zmusić do milczenia, trwa polowanie na członków mojej rodziny. Wróciły czasy stalinowskie – mówi. – Ani w Polsce, ani w innych krajach Europy nie wyobrażają sobie nawet, jakie straszne rzeczy dzieją się teraz na Białorusi – dodaje.

Reklama
Reklama

Uważa, że w ubiegłym tygodniu podczas swojego przemówienia w Mińsku Łukaszenko nieprzypadkowo mówił ukrywającym się za granicą przeciwnikom: „paść na kolana i wracać do domu". – Ostatnio z wieloma naszymi współpracownikami i działaczami różnych inicjatyw białoruskich, zarówno w Warszawie, jak i w Wilnie, próbowali się kontaktować funkcjonariusze KGB. Szantażują losem bliskich i zmuszają do powrotu na Białoruś – twierdzi Łatuszka. Mówi, że grożono mu „rozprawą fizyczną", i nie ukrywa, że obawia się o swoje życie.

Kilka dni temu BYPOL (związek funkcjonariuszy, policjantów i pracowników KGB, którzy porzucili służbę dla reżimu i przeszli na stronę opozycji) ujawnił, że białoruskie służby przerzucają m.in. do Polski swoich agentów, którzy podszywają się pod represjonowanych opozycjonistów i mogą stanowić zagrożenie dla osób znajdujących się na celowniku reżimu. Organizacja zidentyfikowała w Warszawie wielokrotnie karanego kryminalistę, od lat współpracującego z MSW Białorusi, wcześniej ujawniła nazwiska dwóch funkcjonariuszy białoruskiego wywiadu. Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiosna" informowało we wtorek o 1022 więźniach reżimu.

Polityka
Donald Trump atakuje Fed. Co z dolarem?
Polityka
Zaginął kolejny przeciwnik dyktatora Białorusi. Poleciał z Warszawy do Stambułu
Polityka
Litwa proponuje pominięcie Węgier w negocjacjach akcesyjnych Ukrainy z UE
Polityka
Francja już tylko dryfuje. Czy to zmierzch V Republiki?
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Polityka
Trump „nie może się doczekać” spotkania z Kimem. „Mamy bardzo dobre relacje”
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama