Petru uważa, że działania przeciwko prezesowi TK zostały podjęte na zlecenie ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry lub "kogoś innego związanego z PiS". Zastrzegł jednak, że nie ma dowodów na potwierdzenie tej teorii.
Podkreślił, że jego zdaniem Polska jest już państwem sowieckim, w którym centrum partyjne wydaje polecenia urzędnikom. Doprecyzował, że o państwie sowieckim będzie można mówić, gdy sprawdzą się jego podejrzenia.
Petru zaapelował do polityków Prawa i Sprawiedliwości, by nie tworzyli w Polsce systemu sowieckiego, w którym prokuratura działa na zlecenie politruka - ministra sprawiedliwości.
Lider .Nowoczesnej skomentował też ostatnią deklarację szefa PO Grzegorza Schetyny, który zapowiedział skręt PO w prawo. Petru uznał, że to dobry ruch, bo jeśli PO uszczknie część elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, byłoby dobrze dla Polski, ale i dla Nowoczesnej, której Platforma odda walkowerem centrowy elektorat. - Czyli osoby o umiarkowanych poglądach, które nie lubią skrajności, są otwarte, europejskie, patrzą na świat pozytywnie - mówił Petru.
Zapowiedział też, że nie będzie się spieszył z przyjmowaniem do Nowoczesnej posłów PO, gdyby chcieli opuścić szeregi Platformy. - To nie jest tak, że liczba posłów przekłada się na jakość - mówił Ryszard Petru.