- Panie prezydencie Lechu Wałęso będzie nam bardzo miło, jeżeli nas pan wesprze i odwiedzi - mówił wczoraj Jakub Hartwich, jeden z niepełnosprawnych, którzy wraz z rodzicami protestują w Sejmie domagając się przyznania dorosłym niepełnosprawnym dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 złotych miesięcznie w gotówce.
Wczoraj Wałęsa poinformował, że bierze pod uwagę możliwość pojawienia się w Sejmie. Dziś zadeklarował, że przyjedzie do parlamentu w poniedziałek.
Miesiąc protestu
Protest rodziców osób niepełnosprawnych i ich pełnoletnich dzieci trwa w Sejmie już od miesiąca. Pierwszy z postulatów protestujących - podniesienie renty socjalnej - został już spełniony. Rząd nie chce się jednak zgodzić na przyznanie niepełnosprawnym świadczenia rehabilitacyjnego w gotówce oferując w zamian pomoc rzeczową wycenioną przez rząd na 520 złotych miesięcznie. Protestujący odrzucają jednak tą propozycję.
Dotychczas protestujących w Sejmie odwiedzili m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i kardynał Kazimierz Nycz. Na spotkanie z protestującymi nie pozwolono natomiast m.in. Janinie Ochojskiej i weterance powstania warszawskiego Wandzie Traczyk-Stawskiej.