Lobbysta Marek Dochnal, który spędził w areszcie ostatnie 3,5 roku, powiedział w programie „Teraz my” TVN, że w czasach rządów PiS różni ludzie jako emisariusze władzy składali propozycje jego rodzinie. – Jeden z nich proponował mojej żonie, bym został świadkiem koronnym – powiedział Dochnal.
Naciskany ujawnił, że chodzi o Witolda Gadowskiego z krakowskiego oddziału TVP.
– Pan Gadowski mówił, że jest bardzo bliskim przyjacielem ministra Zbigniewa Ziobry, że zna go jeszcze ze Stowarzyszenia Katon – stwierdził. Były minister w rozmowie z „Rz” potwierdził, że zna Gadowskiego. – Ale od początku w publicznych wypowiedziach mówiłem, że pan Dochnal mógłby skorzystać z dobrodziejstw, jakie daje bycie świadkiem koronnym. Nie miałem więc potrzeby ani zwyczaju, by kogokolwiek wysyłać do rodziny Dochnala – podkreśla Zbigniew Ziobro.
Kolejnym dziennikarzem, którego nazwisko wymienił Dochnal, jest Dorota Kania z tygodnika „Wprost”.
– Pani Dorota Kania pożyczyła kilkaset tysięcy od mojej rodziny, obiecując kontakty z politykami Prawa i Sprawiedliwości – mówił Dochnal w specjalnej części programu „Teraz my” emitowanej już wyłącznie w Internecie. Dodał, że po przegranych wyborach Kania zwróciła pieniądze.