Tajny plan odwołania prezydenta czy publicystyka

PO miała dokument, który zakładał usunięcie mnie z urzędu – twierdzi prezydent. Nie mamy krwiożerczych zamiarów – mówi premier

Publikacja: 06.08.2008 01:48

Wraca sprawa rzekomych planów odwołania prezydenta. W ubiegłym tygodniu prezes TVP Andrzej Urbański powiedział, że PO miała takie plany przed wyborami. Wczoraj odniósł się do tego sam Lech Kaczyński.

– To była wiosna 2006 (...), to jest dokument, który twierdzi, że jestem głównym zagrożeniem dla PO (...). Jego autorem jest jeden z członków rządu Donalda Tuska. Tam się zakłada między innymi scenariusz odwołania mnie ze stanowiska – mówił prezydent w „Sygnałach dnia”. Według niego autorem dokumentu jest minister finansów Jacek Rostowski.

Ten jednak już w sobotę na łamach „Rz” stanowczo zaprzeczył, by był autorem takiej analizy. Również kolejni politycy PO dementują, by taki dokument istniał. – Chciałbym oczywiście, by Lech Kaczyński nie był prezydentem, ale nie ma żadnych przesłanek, by go pozbawiać stanowiska. To jest niemożliwe – mówił nam Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z PO. Wczoraj głos zabrał premier Donald Tusk.

– Prezydent może spać spokojnie. Ani PO, ani koalicja nie mają krwiożerczych zamiarów wobec niego – dodał premier.

– To wszystko bzdura – mówił „Rz” sam Jacek Rostowski. Do wczorajszej wypowiedzi prezydenta nie chciał się już odnosić.

– Dla nas sprawa jest zamknięta. Minister nie widzi potrzeby ponownego odnoszenia się do niej. Tym bardziej że jest zajęty czymś ważniejszym: choćby projektem budżetu – powiedziała nam Magdalena Kobos, rzecznik resortu finansów. Dodała, że kolejny komentarz skutkowałby tylko nakręcaniem spirali konfliktu i nadmuchiwaniem wakacyjnej afery. – Impeachment jest niczym potwór z Loch Ness, trzeba było coś na wakacje znaleźć – stwierdził też premier Tusk.

Wygląda na to, że cała sprawa analizy o odwoływaniu głowy państwa rzeczywiście może być nieporozumieniem. Okazuje się bowiem, że 17 maja 2006 r. Jacek Rostowski, jeszcze jako dziekan Wydziału Ekonomii na Uniwersytecie Środkowoeuropejskim w Budapeszcie i członek Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, rzeczywiście napisał w nieistniejącym już tygodniku „Ozon” artykuł pod tytułem „Pułapka władzy”. Analizował w nim sytuację polityczną po powstaniu koalicji PiS z LPR i Samoobroną. Choć pisał: „prezydent mógłby zrezygnować ze stanowiska”, zastrzegał, że to mało prawdopodobne.

Czy tę właśnie analizę Rostowskiego mógł mieć na myśli Andrzej Urbański, gdy mówił o impeachmencie? Prócz niego nikt innego opracowania nie widział.

– Ten dokument istniał naprawdę – powiedział prezydent dopytywany, czy to artykuł, czy analiza. Zaznaczył, że gróźb się nie boi i nie bierze pod uwagę, by rzeczywiście były plany odwołania go z urzędu. Dodaje, że wie, iż dla PO jest przeszkodą.

Lech Kaczyński zapowiedział też, że nie będzie publikacji raportu na temat jego zdrowia. Poseł PO Janusz Palikot, który się jej domagał, stwierdził, że po wakacjach zgłosi projekt ustawy, która zmusi do tego prezydenta.

b.m., pap

Wraca sprawa rzekomych planów odwołania prezydenta. W ubiegłym tygodniu prezes TVP Andrzej Urbański powiedział, że PO miała takie plany przed wyborami. Wczoraj odniósł się do tego sam Lech Kaczyński.

– To była wiosna 2006 (...), to jest dokument, który twierdzi, że jestem głównym zagrożeniem dla PO (...). Jego autorem jest jeden z członków rządu Donalda Tuska. Tam się zakłada między innymi scenariusz odwołania mnie ze stanowiska – mówił prezydent w „Sygnałach dnia”. Według niego autorem dokumentu jest minister finansów Jacek Rostowski.

Pozostało 80% artykułu
Polityka
Lewica wybrała swoją kandydatkę na prezydenta
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Czarne chmury nad ministrem Wieczorkiem. Nawet wniosek PiS niewiele może już zmienić
Polityka
Sondaż: Jak zmieniło się zdanie Polaków o Nawrockim, gdy został kandydatem PiS?
Polityka
Czy Jarosław Kaczyński powinien ponieść karę? Wyniki sondażu, Polacy podzieleni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Wybory prezydenckie
PSL nie wystawi własnego kandydata w wyborach prezydenckich. Ludowcy poprą Szymona Hołownię