Lech Kaczyński w siedzibie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Gdańsku wręczył odznaczenia osobom zasłużonym dla przemian demokratycznych w Polsce. Wśród nich był Jan Koziar, legenda stanu wojennego, który po 13 grudnia 1981 r. był poszukiwany listem gończym i ukrywał się przed SB przez ponad sześć lat.

Prezydent podczas uroczystości podkreślał, że ruch „S” liczył w latach 80. miliony członków. – Zwycięstwo nie mogło być wtedy dziełem jednego człowieka, nawet najbardziej genialnego, musiało być dziełem zbiorowego wysiłku, dziełem tysięcy, tysięcy i jeszcze raz tysięcy, i takim właśnie było to zwycięstwo roku 1989, taka była walka podziemna – powiedział.

Przyjęcia odznaczenia odmówił były wiceprzewodniczący „Solidarności” w latach 90. Jan Hałas. – Boli mnie to, że są podziały wśród ludzi, którzy wywodzą się z „S”. I mnie nie interesuje, czy to jest prezydent czy premier, czy to jest PO czy PiS – to są ludzie z „Solidarności” i koledzy, których znałem – argumentował.