Podczas piątkowej konferencji prasowej Dorn powiedział, że jego zdaniem Jarosław Kaczyński szuka w tej chwili ofiary w PiS. – Pozostaje tylko czekać, aż pojawi się pierwszy zabity, rozstrzelany czy zaduszony sznurkiem w kącie. Mam na myśli oczywiście polityczną śmierć – tłumaczył Dorn. Według niego za słabą kampanię do PE odpowie poseł Zbigniew Girzyński.

– Nie czuję się zagrożony w partii – mówi „Rz” Girzyński. – Pracowałem w kampanii i mam nadzieję, że to zostanie dostrzeżone. Myślę, że pan marszałek się myli i nie dojdzie do takich wydarzeń.

Dorn uważa jednak, że w partii Kaczyńskiego trwa od wyborów stan zalęknienia i wzajemnej nieufności.

Były marszałek niedawno spotkał się ze Zbigniewem Ziobrą. „Fakt” opublikował zdjęcia i nazwał spotkanie „tajną naradą”. – Nie było żadnej tajnej narady, ale kolacja, na której rozmawialiśmy o Januszu Kaczmarku – przekonywał w piątek Ziobro.

– Rozmowa dotyczyła naszego sporu z przeszłości – potwierdził Dorn.