- Prezydent czeka z podpisaniem dymisji Kownackiego do podjęcia ostatecznej decyzji o tym, kto będzie jego następcą – powiedziała osoba z otoczenia Lecha Kaczyńskiego.
- Prezydent nie chce, żeby był wakat na stanowisku szefa kancelarii. Decyzja o dymisji jest jednak przesądzona, prezydenta bardzo zabolały słowa Kownackiego, którego do zeszłego tygodnia uważał nie tylko za swojego współpracownika, ale także przyjaciela – dodał informator "Wprost".