Komisja wystąpiła do Izby Skarbowej w Krakowie o informacje w sprawie, którą opisały „Super Express” i „Rzeczpospolita”. Paweł Graś, poseł PO, minister i rzecznik rządu Donalda Tuska, nie wpisał do oświadczenia majątkowego, że nieodpłatnie od 13 lat mieszka w podkrakowskiej willi należącej do spółki Agemark.
Może mu za to grozić odpowiedzialność karno skarbowa. Poza tym za podanie nieprawdy w oświadczeniu majątkowym kodeks karny przewiduje nawet do trzech lat więzienia.
– Chcemy się dowiedzieć, czy urząd skarbowy wszczął kontrolę wobec Pawła Grasia. Jeśli tak, być może poczekamy na jej wyniki bądź będziemy próbowali coś sami wyjaśniać – przyznaje Sławomir Rybicki, przewodniczący komisji (PO).
Posłowie chcą porównać informacje zawarte w oświadczeniu majątkowym Grasia ze stanowiskiem Urzędu Skarbowego w Oświęcimiu, który podlega Izbie Skarbowej w Krakowie. – Prowadzimy czynności sprawdzające. Nie potrafię określić, jak długo to może potrwać – powiedziała wczoraj „Rz” Barbara Wolf, naczelnik oświęcimskiej skarbówki.
Elżbieta Witek z PiS twierdzi, że komisja będzie chciała tuż po wakacjach przesłuchać ministra Grasia i skonfrontować jego wersję ze stanowiskiem urzędu. – Jeśli będzie wymagało to wyjaśnienia, poprosimy marszałka Sejmu o skierowanie sprawy do kompetentnych organów, np. prokuratury – mówi Elżbieta Witek. Za złamanie zasad etyki poselskiej sejmowa komisja może zwrócić posłowi uwagę, udzielić upomnienia lub nagany.