Policja chce postawić parlamentarzyście zarzuty dotyczące nieprawidłowości w finansowaniu kampanii do Parlamentu Europejskiego. Górski miał wielokrotnie przekroczyć ustanowiony przez partię limit i wydawać pieniądze bez powiadomienia komitetu wyborczego. Zawiadomienia o złamaniu ordynacji złożyli jego partyjni koledzy - między innymi europoseł Konrad Szymański.

Szymański i Górski w ostatnich wyborach do PE startowali z tej samej listy. Pierwszy był jej liderem, drugi otrzymał pozycję numer siedem. Ostatecznie mandat zdobył Szymański, ale losy zwycięstwa ważyły się do ostatniej chwili. - Poseł Górski mógł wydać nawet kilaset tysięcy złotych. A ordynacji trzeba przestrzegać - podkreślał w rozmowie z ,,Rz" Szymański. Górski odbijał piłeczkę. Twierdził, że sprawa ma wydźwięk polityczny, a Szymański zawiadamiając policję w czasie kampanii, bronił się przed porażką.

Dziś sprawą uchylenia Górskiemu immunitetu miała się zająć komisja regulaminowa i spraw poselskich. Nie zdążyła. Jeszcze przed jej posiedzeniem Górski poinformował marszałka Sejmu, że zrzeka się immunitetu.

Złamanie przepisów, którego miał się dopuścić Górski kwalifikowane jest jako wykroczenie. Grozi za to kara grzywny.