W Stambule i Ankarze wybory samorządowe wygrała opozycyjna Republikańska Partia Ludowa. Dla Partii Sprawiedliwości i Rozwoju oznacza to, że traci kontrolę w miastach, którymi rządziło od co najmniej kilkunastu lat.
Po przeliczeniu poinformowano, że w Stambule różnica między kandydatami wyniosła 25 tys. głosów. Partia Recepa Tayyipa Erdogana liczy na to, złożona apelacja przyniesie korzystny dla nich wynik.
Jednocześnie chcą ukarania osób, które doprowadziły do złego podliczenia głosów. W samym Stambule głosów nieważnych miało być 10 razy więcej niż wynosi różnica między dwoma głównymi kandydatami. O fotel burmistrza walczyli były premier Binali Yildirim oraz Ekrem Imamoglu.
W niedzielnych wyborach partia Erdogana poprawiła wynik sprzed czterech lat, jednak straciła kontrolę w większych miastach. - Tak to już musi być w demokracjach - skomentował wyniki prezydent Turcji.