W piątek Ewa Kopacz przedstawiła polityków, którzy stworzą nowy rząd. Mimo głośno zapowiadanej rewolucji, oparty jest on na politykach, którzy współpracowali z Donaldem Tuskiem. Czytaj więcej
– Jakbyś teraz wszedł do internetu, to byś przeczytał, że Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska powołała rząd ocalenia partyjnego. To są trzy spółdzielnie. Spółdzielnia prezydenta, spółdzielnia Grabarczyka i spółdzielnia Schetyny powołała ten rząd, aby ta partia była jednością - mówił Cezarego Grabrczyka w TVP Info do obecnego w studiu Adama Szejnfelda z PO.
Z tą opinią nie zgodził się polityk Platformy Obywatelskiej. – Ten gabinet na pewno nie będzie rządzony z tylnego siedzenia – powiedział. – Ten rząd będzie świetnie współpracował z prezydentem, a to można poczytywać tylko za plus – dodał Szejnfeld.
– W przyszłym tygodniu pan Czarzasty i koledzy z SLD poznają program rządu, jaki jest program poszczególnych resortów i co poszczególni ministrowie zadeklarują. I wtedy będzie czas, aby ocenić a priori, czy jest to wiarygodnie czy nie, a potem za rok aby wszystko podsumować – ocenił Szejnfeld.
Szczególnie krytycznie poseł SLD ocenił wybór Cezarego Grabrczyka na stanowisko szefa ministerstwa sprawiedliwości. - Żadna opozycja się nie zgodzi na to, co będzie wyrabiał minister Grabarczyk. Wiem, co wyrabiał, jak był ministrem infrastruktury. Drogi nie pokończone, dostawcy nie opłaceni – powiedział Czarzasty.