Małgorzata Kidawa-Błońska marszałkiem Sejmu

W głosowaniu w Sejmie Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej zwyciężyła ogromną większością głosów

Publikacja: 25.06.2015 09:52

Małgorzata Kidawa-Błońska marszałkiem Sejmu

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Małgorzata Kidawa- Błońska otrzymała 244 głosy, zaś jej kontrkandydat Jerzy Wenderlich z SLD - 43.

Marszałek Wenderlich podziękował ustępującemu marszałkowi Radosławowi Sikorskiemu za współpracę.

Głosowało ogólnie 441 posłów, większość bezwzględna konieczna do wybory marszałka wynosiła 221.

Regulamin stanowi, że Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu.

Kidawa-Błońska jest posłanką trzecią kadencję. Dotychczas pełniła funkcję rzeczniczki rządu premier Ewy Kopacz.

Marszałek Sejmu przewodniczy obradom Sejmu, strzeże praw Sejmu oraz reprezentuje Sejm na zewnątrz.

Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu w gabinetach Ewy Kopacz i Donalda Tuska, została marszałkiem Sejmu. Funkcję będzie pełnić zapewne tylko kilka miesięcy, do wyborów parlamentarnych. Zastąpiła Radosława Sikorskiego, który zrezygnował w związku z tzw. aferą podsłuchową.

"Święta kobieta" - tak o Kidawie-Błońskiej mówiła niedawno premier Kopacz, chwaląc jej opanowanie. "Przy całej swojej precyzji i zaangażowaniu w pracy, minister Kidawa-Błońska zachowywała się niekiedy, używając określeń medycznych, jakby jej ktoś wypreparował układ nerwowy"; "nikt nie był w stanie wyprowadzić jej z równowagi" - dodała Kopacz.

Po raz pierwszy Kidawa-Błońska została rzeczniczką rządu w styczniu 2014 roku. Zastąpiła jednego z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska - Pawła Grasia. Została też sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. We wrześniu zeszłego roku - wraz ze zmianą premiera - Kidawa-Błońska przestała być rzecznikiem rząd, ale pozostała w KPRM; zajmowała się kontaktami rządu z parlamentem. W lutym tego roku na stanowisku rzecznika rządu Ewy Kopacz zastąpiła Iwonę Sulik, która odeszła z kancelarii premiera po tym, jak "Fakt" napisał, że szkoliła posłów m.in. opozycji.

Jako rzeczniczka Kidawa-Błońska była chwalona przez dziennikarzy za łatwy i szybki kontakt. "Staram się, żeby dziennikarze dosyć szybko dostawali wyczerpujące odpowiedzi na swoje pytania. Czasami zdarza się, że otrzymuję - delikatnie mówiąc - zaskakujące pytania. Wtedy trudno jest odpowiedzieć, żeby nie urazić osoby zadającej pytanie" - przyznała.

Gdy po raz pierwszy została rzeczniczką rządu nieprzychylni jej komentatorzy nazywali ją "paprotką", która ma ocieplić wizerunek premiera Tuska. "Kobiety, które działają w polityce, przyzwyczaiły się do tego typu określeń, choć są one niesprawiedliwe. Gdyby mężczyzna został rzecznikiem rządu, nie sądzę, by ktoś mówił, że jest np. +misiem+ dla ocieplenia wizerunku, a przecież wykonuje dokładnie te same obowiązki, co kobieta rzecznik" - komentowała zarzuty Kidawa-Błońska.

W klubie parlamentarnym Platformy Kidawa-Błońska reprezentowała liberalne skrzydło w sprawach bioetycznych w opozycji do konserwatywnego obozu ówczesnego posła PO Jarosława Gowina. W Sejmie poprzedniej kadencji złożyła projekty regulujące kwestię in vitro, a także projekty dostosowujące istniejące prawo do wymogów UE w kwestiach bioetycznych. Projekt Kidawy-Błońskiej, który dopuszczał tworzenie zarodków nadliczbowych, ich mrożenie a także in vitro nie tylko dla małżeństw, ale także par żyjących w konkubinacie, popierała ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz.

Kidawa-Błońska popierała również niektóre z rozwiązań projektu SLD ws. zawierania związków partnerskich przez osoby tej samej płci. "Każdy z nas ma prawo zadecydować, kto będzie posiadał wiedzę o naszym stanie zdrowia lub zdecyduje o tym, jak i gdzie zostaniemy pochowani. Nie zawsze jest tak, że to właśnie z rodziną mamy najlepsze układy. Mamy prawo przekazać swój majątek osobie, którą darzymy zaufaniem, z którą wiąże nas uczucie" - mówiła w 2011 r. Platforma była wówczas podzielona co do poparcia projektu ws. związków partnerskich.

Kidawa-Błońska jest prawnuczką prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Grabskiego. "Dziennikarze często mnie pytają, jak to jest być prawnuczką prezydenta Wojciechowskiego oraz premiera Grabskiego. Dużo o nich w dzieciństwie słyszałam, ale bardziej w kontekście tego, komu pomogli, co zrobili dobrego dla Polski" - wspominała.

Urodziła się w 1957 roku. Ukończyła studia socjologiczne na Wydziale Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. W drugiej połowie lat 80. pracowała w dziale literackim Studia Filmowego im. Karola Irzykowskiego. Od 1994 do 2005 była producentem filmowym w spółce Gambit Production.

Działała w Unii Wolności, od 2001 roku należy do Platformy Obywatelskiej, w latach 2006-2013 kierowała warszawskimi strukturami partii. Przez kilka lat zasiadała w radzie miasta Warszawy. Jest posłanką PO od 2005 roku; z sukcesem startowała do Sejmu ze stołecznej listy Platformy także w 2007 i 2011 roku.

W 2010 roku była rzecznikiem prasowym kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego; w wyborach parlamentarnych w 2011 roku była rzecznikiem prasowym Komitetu Wyborczego PO.

Kilkakrotnie wygrywała rankingi tygodnika "Polityka" na najlepszych posłów. "Jej styl, a przy okazji elegancję podziwiamy od lat i od lat zajmuje ona wysokie miejsca w naszych rankingach. Czasem wydaje się zbyt wyciszona, ale na tle sejmowego rozgardiaszu jest gwiazdą powagi i rozwagi. Okazuje się, że można bez agresji, z uśmiechem mówić nawet rzeczy ostre i przykre" - w taki sposób uzasadniono przyznanie jej nagrody w jednym z rankingów "Polityki".

"Mam mnóstwo wad. Jestem naiwna, bywam choleryczna - może już nie rzucam talerzem, ale też się denerwuję - i uparta. I niekiedy sobie myślę, że może jestem silna, bo nigdy nie byłam sama. Nigdzie sama nie wyjechałam, nawet w kinie nie byłam. Może powinnam to zmienić?" - mówiła w wywiadzie dla "Pani" w 2011 r.

Jest żoną reżysera filmowego Jana Kidawy-Błońskiego, z którym ma syna Jana. Życiowymi pasjami Kidawy-Błońskiej są: podróże, kino, literatura, muzyka (zwłaszcza zespół Dżem i muzyka operowa), prace w ogrodzie, wspólne wyprawy w góry z rodziną.

Polityka
Wieloletni współpracownik „Rzeczpospolitej” otrzymał najwyższe odznaczenie państwowe
Polityka
Wybory do Sejmu, jeśli rządzący przegrają wybory prezydenckie? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Będzie nowe święto państwowe. Na pamiątkę krwawej niedzieli na Wołyniu
Polityka
Doradca Andrzeja Dudy pojawił się na wiecu Sławomira Mentzena
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Polityka
Nawrocki u Trumpa. Czy to zmieni kampanię prezydencką?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne