Zarówno były minister zdrowia, jak i dwaj posłowie z wykształcenia są lekarzami. Wszyscy znaleźli się również na pokładzie samolotu lecącego z Warszawy do Szczecina, który musiał lądować awaryjnie w Poznaniu z powodu kłopotów ze zdrowiem jednego z pasażerów. W pewnym momencie mężczyzna zemdlał i - jak się okazało - niezbędna była reanimacja. Tę przeprowadziło trzech polityków.

Arłukowicz, po lądowaniu w Poznaniu podkreślał, że choć miejsce reanimacji było dość szczególne to jednak "dla kogoś, kto jeździł wiele lat karetką, to nie jest nowość".

Swojego kolegę partyjnego chwaliła lecąca tym samym samolotem posłanka PO Renata Zaremba. - Minister ma takie szczęście, że często pomaga ludziom. Kiedyś pomagał po wypadku na drodze. Warto go mieć przy sobie - podkreśliła.

Arłukowicz był ministrem zdrowia od 18 listopada 2011 roku do 15 czerwca 2015 roku. Jego następcą na tym stanowisku został prof. Marian Zembala.