Optymiści przeważają we wszystkich grupach wiekowych. Ale ponownie to najmłodsi Polacy są najwyraźniej podzieleni. Niemal połowa (47 proc.) chwali pomysł rządu, ale co trzeci (30 proc.) krytykuje. Wśród badanych między 25. a 34. rokiem życia takich podziałów nie ma – aż 80 proc. ocenia Mieszkanie+ dobrze, a jedynie 6 proc. źle. W pozostałych grupach pozytywne oceny plasują się między 50 proc. a 60 proc. Podobnie, tak jak w przypadku 500+, im wyborcy starsi, tym więcej ocen przychylnych rządowemu programowi mieszkaniowemu.
Najwięksi sceptycy znów mieszkają w metropoliach. Co prawda połowa (49 proc.) mieszkańców największych miast chwali nowy projekt rządu, jednak co trzeci (32 proc.) ma krytyczne podejście. Najwięksi optymiści to mieszkańcy wsi – 69 proc. z nich popiera program Mieszkanie+, a krytykuje go 18 proc.
Kluczowe są zarobki
Mimo że Polacy z życzliwością przyjmują program Mieszkanie+, to w zdecydowanej większości nie liczą na pomoc rządu w kwestiach mieszkaniowych.
Gdy instytut IBRiS zapytał badanych, co wpłynęłoby na poprawienie ich osobistej sytuacji mieszkaniowej, niemal dwóch na trzech (63 proc.) odpowiedziało, że kluczowe są wyższe zarobki. Inne czynniki znalazły się daleko w tyle.
Co dziesiąty Polak (10 proc.) uznał, że pomogłyby mu atrakcyjne warunki kredytów, takie jak niskie marże, prowizje i oprocentowanie. Na pomoc władz liczą ci, którzy uważają, że przydałyby im się rządowe dopłaty do kredytów (6 proc.) oraz finansowe wsparcie rodziny (4 proc.).
Zaledwie 4 proc. badanych uznało, że pomógłby im rządowy program budowy tanich mieszkań, taki jak Mieszkanie+.