Dorn w TVN24 zwrócił uwagę, iż w retoryce PiS suwerenności Polski zagraża wiceszef KE Frans Timmermans i kanclerz Niemiec Angela Merkel, a nie Rosja. Zdaniem Dorna, takie przedstawianie sytuacji i idące za tym "przesterowanie świadomości geopolitycznej Polaków" jest "największą zbrodnią" rządu PiS.

Dorn zaapelował też do opozycji, by ta, wraz z KOD, wystąpiła z obywatelskim projektem ustawy o 4 czerwca jako święcie narodowym. Miałaby być to odpowiedź na działania PiS, które ukazuje III RP jako "brudną wspólnotę ubeków, agentów, złodziei, korupcjonistów". - Należy się przeciwstawić polityce, która pozbawia godności miliony Polaków - apelował były wicepremier w rządzie PiS.

Zdaniem Dorna potencjał do tego, by być pierwszą siłą w opozycji ma wciąż Platforma Obywatelska, która jednak - w jego ocenie - jest "jakaś rozlazła i bezradna". Jednocześnie Dorn zarzucił reszcie opozycji, że ta - gdy Platforma angażuje się w jakieś przedsięwzięcie, "kopie po kostkach" ugrupowanie Grzegorza Schetyny.