Reklama

Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK: Nie mam żalu do kolegów

Nie mam żalu do nikogo. Chce tylko, żeby ta sprawa jak najszybciej trafiła do sądu, a wszyscy Polacy poznali prawdę – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.

Aktualizacja: 05.11.2016 11:35 Publikacja: 05.11.2016 10:32

Zarzuty wobec mnie są nieprawdziwe - mówi prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski

Zarzuty wobec mnie są nieprawdziwe - mówi prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Rano był gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Podczas rozmowy mówił nie tylko o zarzutach przekroczenia uprawnień, jakie w piątek postawiła mu katowicka prokuratura, ale też o swojej przyszłości w NIK i aspiracjach prezydenckich.

- Z zarzutami się nie zgadzam, zarzuty są nieprawdziwe. Możemy się zastanawiać, czy te rozmowy były stosowne czy niestosowne. Dzisiaj oczywiście oceniam je krytycznie, takich bym nie przeprowadził, ale nigdy nie złamałem przepisów prawa –zapewniał prezes Kwiatkowski.

Podkreślił, że w trzech konkursach, co do których prokuratura ma wątpliwości, za każdym razem wygrywały osoby z kilkunastoletnim stażem, a konkurs na szefa łódzkiej delegatury NIK wygrał pracownik, który podjął pracę w Izbie w latach 90. ubiegłego wieku.

Prezes Kwiatkowski zwrócił uwagę, że ujawnione taśmy z jego rozmów na temat konkursów w NIK były wielokrotnie pocięte.

Wybrane fragmenty z nich znalazły się nawet we wniosku, który był skierowany do Sejmu w sprawie uchylenia mu immunitetu.

Reklama
Reklama

- Do tej pory nie zapoznałem się z całym materiałem. Nie miałem do niego dostępu ani ja, ani posłowie, którzy na mój wniosek uchylali mi immunitet – mówił Kwiatkowski w RMF FM.

Zapowiedział, że nie ustąpi ze stanowiska „w imię odpowiedzialności wobec tej instytucji". Spokojnie czeka, kiedy prokuratura zakończy śledztwo i wtedy skieruje sprawę do sądu, który stwierdzi, czy złamał on prawo czy też nie.

Krzysztof Kwiatkowski nawiązał też do swoich politycznych aspiracji. Przed laty mówiło się, że może być kandydatem Platformy Obywatelskiej na prezydenta.

Teraz powiedział, że on takich aspiracji nie miał, a tylko chce „jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki w tym miejscu, w którym się znajduje".

Zdradził też, że nie ma żalu do kolegów z PO, którzy nie stanęli za nim murem. Ma jednak oczekiwania, by jego sprawa jak najszybciej trafiła do sądu, by wszyscy mogli jak najszybciej poznać prawdę w oparciu o cały materiał, a nie pocięte rozmowy pod z góry założone tezy.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Tomasz Trela: Włodzimierzowi Czarzastemu należy się szacunek od Adriana Zandberga
Polityka
Rekordowe nakłady na ochronę zdrowia to wciąż za mało? Eksperci o ustawie budżetowej
Polityka
Czarzasty przewodniczącym Nowej Lewicy. Zandberg: Wybrali przeszłość
Polityka
Sondaż: Sikorski premierem zamiast Tuska? Znamy zdanie Polaków
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama