"Nie ulega wątpliwości, że Polska poniosła ogromne szkody w wyniku drugiej wojny światowej" – pisze w swoim artykule Sven Felix Kellerhoff dodając, że procentowo Polska poniosła największe straty w ludziach ze wszystkich państw okupowanych przez Niemców.
Gazeta zaznacza, że niemieccy okupanci nie tylko zrównali z ziemią Warszawę, ale też systematycznie rabowali rolnictwo wywołując klęski głodu oraz masowe umieranie.
Autor twierdzi, że wycena tych szkód jest niemożliwa. A nawet jeśli by się to udało, żadne państwo świata nie byłoby w stanie zapłacić tak gigantycznych sum. Dziennikarz dodaje, że doświadczenia z reperacjami po wojnie francusko-pruskiej z 1871 r. oraz po I wojnie światowej uczą, iż roszczenia reparacyjne prowadzą do negatywnych konsekwencji takich jak niezadowolenie, nienawiść, a w najgorszym razie kolejny konflikt. "Nikt nie podważa zbrodni, których dokonały w Polsce hitlerowskie Niemcy. Pomimo to żądania reparacji są nieuzasadnione z kilku powodów" - pisze "Die Welt".
Dziennik cytuje w tym kontekście protokół Konferencji Poczdamskiej, w którym zapisano, że roszczenia reparacyjne Polski zostaną zaspokojone przez ZSRR z uzyskanych przez to państwo reparacji.
Poza tym 24 sierpnia 1953 r. rząd ówczesnej PRL oświadczył, że Niemcy w wystarczającym stopniu wywiązały się ze zobowiązań płatności reparacji i w interesie pokojowego rozwoju Niemiec PRL rezygnuje z dniem 1 stycznia 1954 z reparacji.