Cham, prostak, wieśniak, obywatel ciemnogrodu, sierota po socjalizmie, moherowy beret – różne określenia na nazwanie jednego i tego samego wroga (on nie może sam siebie nazwać, bo nikt nie pytał go o zdanie). Wroga demokracji i postępu; lepszej, nowoczesnej, europejskiej Polski. Kiedy już wydawała się pokonana, zepchnięta tam, gdzie jej miejsce – na polityczny i społeczny margines, hydra polskiego chamstwa po raz kolejny podniosła swój łeb; przekupiona obietnicami socjalnego wsparcia (przecież nigdy nie chodziło jej o nic więcej poza zapełnieniem własnego żołądka) zapewniła obozowi „dobrej zmiany" większość bezwzględną w parlamencie. Tak dokonał się wielki, ponowny powrót polskiego chama na arenę historii,