Aktualizacja: 04.08.2018 19:33 Publikacja: 03.08.2018 00:01
Foto: adobestock
Zawiozłam więc mojego nieszczęsnego yarisa do najbliższego warsztatu, gdzie wyceniono naprawę na ponad 7 tys. zł (w dolarach). Zaczęłam więc sprawdzać, jak żyć bez samochodu, gdy przypomniałam sobie pana K., menedżera warsztatu, który był kiedyś niedaleko i który przeniósł się o kilka kilometrów. Pan K. powiedział, że popatrzy i następnego dnia okazało się, że trzeba było zmienić olej i baterię, sprawdzić hamulce i coś tam jeszcze – wszystko za niecałe 700 zł (w dolarach) i samochód był jak nowy.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas