Reklama

Irena Lasota: Niewiedza, ignorancja i rasizm

Najpierw zepsuł mi się samochód. Prawdopodobnie z mojej winy, bo zapomniałam, że mam go już od sześciu lat i ani razu nie oddałam do przeglądu. Myślę, że ciągle tęsknię za moim daewoo, które rozpadło się, uderzając o ścianę w drodze na lotnisko. Ponieważ były to nadzwyczajne, wspaniałe samochody, zwinne, szybkie i tanie – przestano je produkować.

Aktualizacja: 04.08.2018 19:33 Publikacja: 03.08.2018 00:01

Irena Lasota: Niewiedza, ignorancja i rasizm

Foto: adobestock

Zawiozłam więc mojego nieszczęsnego yarisa do najbliższego warsztatu, gdzie wyceniono naprawę na ponad 7 tys. zł (w dolarach). Zaczęłam więc sprawdzać, jak żyć bez samochodu, gdy przypomniałam sobie pana K., menedżera warsztatu, który był kiedyś niedaleko i który przeniósł się o kilka kilometrów. Pan K. powiedział, że popatrzy i następnego dnia okazało się, że trzeba było zmienić olej i baterię, sprawdzić hamulce i coś tam jeszcze – wszystko za niecałe 700 zł (w dolarach) i samochód był jak nowy.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama