Tomasz P. Terlikowski: Zmienna empiria nie jest dla metafizyków

Takie drobiazgi jak empiria nigdy nie powinny zaprzątać głowy prawdziwego filozofa. Czego, jak czego, ale tego nauczyłem się przez lata studiowania filozofii i obcowania z tuzami tej dziedziny wiedzy. Zawsze rozbawiały mnie też historie o profesorach, którzy przychodzili z koszem na śmieci na wykłady, zakładali różne buty do garnituru albo myliły im się miesiące i daty wykładów. Wszystko to aż do momentu, gdy zorientowałem się, że i mnie... jakby to powiedzieć, dotykać zaczyna owa przypadłość filozofów.

Publikacja: 02.11.2018 18:00

Tomasz P. Terlikowski: Zmienna empiria nie jest dla metafizyków

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Kilka dni temu wróciłem z Ziemi Świętej i dwa dni później, wbrew protestom żony miałem pojechać do Krakowa. Tam odbywał się (tak sądziłem) kongres, w którym miałem wziąć udział. Żona nie bardzo chciała mnie puścić, protestowała, przekonywała, że za krótko byłem w domu, że przesadzam z podróżami, ale postawiłem na swoim. W końcu temat ważny, ja się zobowiązałem i w ogóle trzeba było jechać. Rano wsiadłem do pociągu i ruszyłem w drogę. Korzyść z drogi była niewątpliwa, bo przeczytałem książkę, popatrzyłem na polskie krajobrazy i w ogóle miło spędziłem czas.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Kiedyś to byli prezydenci
Plus Minus
„Historia miłosna”: Konserwatysta na lekcjach empatii
Plus Minus
„Polska na prochach”: Siatki pełne recept i leków
Plus Minus
„Ale wtopa”: Test na przyjaźnie
Plus Minus
„Thunderbolts*”: Antybohaterowie z przypadku