W regionie kieleckim pomoc ze strony katolickiego duchowieństwa polegała głównie na wystawianiu fałszywych metryk chrztu. Kilkaset takich metryk wystawił np. pochodzący z Ksan ks. Jan Widłak, proboszcz i dziekan w Miechowie, wspólnie z organistą Franciszkiem Grzebieluchem. Podobnie ks. Stanisław Ryńca z Wojciechowa i ks. Mieczysław Połoska z Białogonu.
    W źródłach odnajdujemy też przekazy o ukrywaniu Żydów przez duchownych – okazjonalnie bądź przez dłuższy czas. W parafii Świniary ks. Jan Olesiński ukrywał Żydów w zabudowaniach kościelnych. Kryptę pod głównym ołtarzem jako miejsce schronienia Żydów wykorzystano w kościele w Szczaworyżu. Nieznany z nazwiska ksiądz z okolic Wolbromia pomógł ukryć Zewa Weinryba, a następnie podarował mu metrykę chrztu.