Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 23.05.2009 15:00 Publikacja: 23.05.2009 15:00
11 czerwca 1985 Most Glienicke w Berlinie. Po 4 latach spędzonych w amerykańskim więzieniu Marian Zacharski (trzeci od prawej) wraca na wschód w ramach wymiany szpiegów
Foto: Archiwum
W czasie swojej pracy na „cichym froncie” w Stanach nigdy nie uciekałem się do drastycznych metod. Żadnego szantażu, nacisku. Wiem, że te metody stosuje się niekiedy w wywiadzie, ale to nigdy nie były moje metody. Długo szukałem odpowiednich ludzi. A potem stwarzałem sytuacje, w których moje potencjalne źródło czuło się komfortowo. W których drugi człowiek sam chciał pracować dla mnie.
Tak było za każdym razem. Jeśli wyczułem niechęć, opór co do współpracy, wycofywałem się i zawsze mogłem z takim człowiekiem nadal pozostać w kontakcie, bo nie stało się nic, co by tę znajomość dyskredytowało.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas