AP/M.P. KING
Aktualizacja: 10.05.2013 14:01 Publikacja: 10.05.2013 14:01
„W lusterku samochodu zobaczyłem / nagle bryłę katedry w Beauvais / rzeczy wielkie mieszkają w małych / przez chwilę” – pisał przed laty Adam Zagajewski. Tu w kropli deszczu, która zebrała się na końcu pąka kasztanowca, można zobaczyć odbitą bryłę Kapitolu w Madison; ale kto potrafiłby orzec, czy rzeczą większą jest kasztanowiec czy parlament stanu Wisconsin? . Fot. M.P. KING
Foto: AP
AP/M.P. KING
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Plus Minus
AP/M.P. KING
Żaden szef izraelskiego rządu nie sprawował władzy tak długo. Żaden też nie naraził tak bardzo na szwank wizerunku państwa i nie wystawił go na równie wielkie niebezpieczeństwo.
Nie możemy zapomnieć, że medycy też są hibakusha. Badając kataklizm spowodowany przez bombę atomową, hiroszimscy lekarze zaglądają coraz to głębiej i głębiej w piekielne czeluści, do których sami trafili.
„Nie mam siły być mną” – mówi załamana Wanda, bohaterka serialu „Kiedy ślub?”. Chociaż w założeniu ma on być słodko-gorzkim obrazem milenijnego pokolenia, śmiech jest tu głównie maską skrywającą życiowe dramaty. Dla pokolenia, które tworzyło pierwsze internetowe memy, nic przecież nie może być całkiem na serio.
O.J. Simpson odmienił świat sportu i popkultury, był na szczycie i na dnie. Kochany i nienawidzony, musiał urodzić się, żyć oraz umrzeć w Ameryce.
Pełnoskalowa wojna z Izraelem byłaby gwoździem do trumny konającego Libanu. Kraj pogrążyłby się w kolejnej krwawej wojnie domowej, która cofnęłaby go do epoki kamienia łupanego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas