Spisek rządzi światem!

Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, drogi czytelniku, nad popularnością teorii spiskowych? A może sam którejś z nich hołdujesz?

Aktualizacja: 19.10.2013 14:36 Publikacja: 19.10.2013 13:00

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: Fotorzepa, Tom Tomasz Jodłowski

Wierzysz na przykład, że za sznurki światowej polityki pociąga jakiś mniej lub bardziej określony tajemniczy krąg? Że są nim Żydzi, tajemnicza grupa Bilderberg, Komisja Trójstronna, masoni, ekolodzy albo Bank Światowy? Że wszystkie nasze wysiłki są niczym wobec woli jakichś zaśniedziałych starców, którzy spotykają się raz do roku na starym praskim cmentarzu, albo odwrotnie, w luksusowym hotelu i mając w kieszeni wszystkich polityków świata, ustalają każdą z decyzji, sterują światową polityką i światowymi finansami? Wszystko w kompletnej dyskrecji, z żelazną konsekwencją i piekielnie skutecznie. Może tak jest, a jeśli jest, to od kogo się zaczęło?

Winni są przede wszystkim templariusze. To oni, usadowieni przez królów jerozolimskich na terenie dawnej świątyni Salomona, dokopali się w jej podziemiach świętego Graala i innych przedmiotów kultu. Dzięki opanowaniu tajemnic okultyzmu zebrali wielki majątek i przejęli kontrolę nad możnymi świata. Zarządzali średniowieczną Europą, a ich władza i pycha były tak ogromne, że wzbudziły zawiść królów. Pokonani przez buntownika, francuskiego króla Filipa Pięknego, zeszli do podziemi, by tworzyć masonerię. Od stuleci wiadomo, że masoneria pochodzi od templariuszy, że jej rytuały, progi wtajemniczenia, całe loże nawiązują do tamtej tradycji.

Od templariuszy wywodzą się i inne tajemne kręgi. Różokrzyżowcy, Prieuré de Sion i karbonariusze. Ich tajemnice próbowały przeniknąć najtęższe umysły epoki. Protokoły mędrców Syjonu ostatecznie obnażyły żydowski spisek; wybitny amerykański pisarz Dan Brown dorzucił do grupy spiskowców Opus Dei i Iluminatów, a Umberto Eco zebrał wszystko razem i w swej ostatniej powieści połączył nici zawiłych intryg, po czym ujawnił istotę światowego spisku. Ani jeden, ani drugi nie zajęli się naszym rodzimym krajem. A jest się czego w Polsce dokopać.

Kto nad Wisłą reprezentuje macki światowego spisku? Czy tylko Brzeziński, Olechowski i Rostowski powiązani z Bilderbergiem? A może przyznający się do związków z masonami Bronisław Wildstein? Adam Michnik na pewno. Ale z kim? Blumsztajn? Sami we dwójkę to za mało. Może jeszcze Lis z Żakowskim i Wołkiem. Wciąż mało. Zatem musi stać za nimi ktoś jeszcze. Kto? Może tajemniczy rabini albo powiązany z centralą w Jerozolimie Władysław Bartoszewski?

Inni twierdzą, że to wszystko bzdury, a tak naprawdę i od zawsze rządzą Polską służby. Zaczęły rządzić z sowieckiej legitymacji tuż po wojnie, rządziły przez cały PRL, w roku 1989 podzieliły się władzą z opozycją, czyli kręgiem Wałęsy, który zaszachowany przez służby przyznał ich ludziom olbrzymie przywileje. Centrum tej tajemnej władzy jest gdzieś na Mokotowie, może pod podłogą willi Czesława Kiszczaka. To tajemny schron atomowy, w którym są kopie wszystkich teczek w mikrofilmach i spore zasoby gotówki. Jeśli trzeba obalić legalną władzę, kogoś zniszczyć, używa się tego materiału bez najmniejszego oporu.

To jest prawdziwe centrum, a wszystkie inne układy wpływu z Michnikiem i Wildsteinem na czele to tylko dyskretne wypustki systemu. Walczą z nim prawdziwi patrioci, a ostatnio i sam Prezes zapowiedział lustrację ludzi spisku w gospodarce. Do tego Al- Kaida. Trzeba pamiętać o Al-Kaidzie! Zapewne sterowana z Izraela. Tu partnerem musi być Putin. Koordynuje akcje wymierzone przeciw światu w powiązaniu z Al-Kaidą i CIA. Zburzyli dwie wieże w Nowym Jorku i przeprowadzili zamach na polski samolot pod Smoleńskiem. Po co? Bo głównym motywem ich działania jest nienawiść do ludzi i do Boga. To oni mają rządzić światem, więc Bóg i demokracja muszą być wrogami!

Skoro obnażyliśmy już kulisy światowego spisku, to zastanówmy się choć przez chwilę, po co nam teorie spiskowe. Winny jest przede wszystkim – mam wrażenie – ludzki mózg i edukacja. Mamy potrzeby logicznych wyjaśnień przyczyn wydarzeń, a pajęcza sieć związków przyczynowych jest zbyt gęsta, by sobie z nią poradzić, więc szukamy prostych reguł. Uproszczonych zasad. Teoria spiskowa zwykle zaspokaja potrzeby niektórych przynajmniej umysłowości. Poza tym wpisuje się w dwubiegunowe schematy moralne. Tu jest dobro, czyli my, tam zło, czyli oni. I nagle czkawka gnostycyzmu. Trudno sobie przypisać zło, więc skoro ono istnieje, to ktoś za nie musi odpowiadać. Odpowiadają oczywiście oni, rządzący jawnie bądź tajnie.

Do tego nimb tajemnicy. Kochamy tajemnice. Uwielbiamy tajemnice, bo tajemnica korci, by ją poznać, ale nie zmusza do poznania. Wręcz zatrzymuje, bo przecież ujawniona nie byłaby już tajemnicą. Więc zatrzymujemy się, co zresztą jest bliskie naszej naturze, bo któż by wybrał wysiłek, kiedy można umysłowo leniuchować. I jeszcze jedno. Wiedza jest nudna. Przedzieranie się przez fakty, lektury dramatycznie męczy. Czyż nie lepiej więc poczytać o spisku? Opędzić potrzebę poznania emocją, rumieńcem, egzaltacją, rozmową z sąsiadem, posłużyć się słowem tajemniczym „oni". Jakoś się prościej robi na duchu i milej. A i ma się poczucie, że trzyma się w kieszeni klucz do tajemnicy. A posiadanie tajemnicy to prawdziwy pieniądz. Wiedzieli o tym templariusze. I masoni. Dziś wiemy i my.

Wierzysz na przykład, że za sznurki światowej polityki pociąga jakiś mniej lub bardziej określony tajemniczy krąg? Że są nim Żydzi, tajemnicza grupa Bilderberg, Komisja Trójstronna, masoni, ekolodzy albo Bank Światowy? Że wszystkie nasze wysiłki są niczym wobec woli jakichś zaśniedziałych starców, którzy spotykają się raz do roku na starym praskim cmentarzu, albo odwrotnie, w luksusowym hotelu i mając w kieszeni wszystkich polityków świata, ustalają każdą z decyzji, sterują światową polityką i światowymi finansami? Wszystko w kompletnej dyskrecji, z żelazną konsekwencją i piekielnie skutecznie. Może tak jest, a jeśli jest, to od kogo się zaczęło?

Pozostało 88% artykułu
Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał