Reklama

„The Precinct”: Policjanci z Averno

„The Precinct” to dowód, że w popkulturze rządzą Kowalscy, a nie Nowakowie.

Publikacja: 30.05.2025 16:30

„The Precinct”: Policjanci z Averno

Foto: mat.pras.

W książkach, filmach czy grach niełatwo się natknąć na Nowaków. Kowalskich dla odmiany jest mnóstwo – od „Tramwaju zwanego pożądaniem” i „Znikającego punktu” po „Madagaskar”, „Grawitację” czy „Gran Torino”. W „The Precinct”, nowości od studia Fallen Tree Games, również pojawia się Kowalski. Na imię ma Leslie i jest przełożoną głównego bohatera, młodego policjanta imieniem Nick.

Akcja gry toczy się w 1983 r. w Averno, fikcyjnym mieście tętniącym synthwave’ową muzyką, pulsującym neonami, lśniącym blaskiem lamp ulicznych. Gracz początkowo patroluje ulice, karze mandatami za śmiecenie czy złe parkowanie, a także pilnuje prędkości na drogach. Z czasem mierzy się z coraz trudniejszymi wyzwaniami, reaguje na meldunki o wypadkach, napadach czy morderstwach. Najważniejsze wydarzenia miały jednak miejsce, zanim Nick wstąpił na służbę. To wtedy zginął jego ojciec. Ten wątek powraca regularnie i stanowi motor napędowy fabuły, zachęcając gracza do podejmowania kolejnych patroli i ścigania bandytów. Czasem trzeba ruszyć za nimi w pościg pieszo, innym razem samochodem lub helikopterem. A gdy już się ich dopadnie, sprawiedliwość można wymierzyć pięściami bądź też sięgnąć po broń palną.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Żar”: Chęć bycia silniejszym
Plus Minus
„EA Sports FC 26”: Skazani na piłkarski sukces
Plus Minus
„The Critic”: W teatrze zbrodni
Plus Minus
„Dzikość”: Emocje w parku narodowym
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Prof. Przemysław Czapliński: Opór wobec siły pieniądza
Reklama
Reklama