Irena Lasota: Czerwona pajęczyna

Im bardziej dane państwo lekceważyło lustrację i dekomunizację, tym bardziej jest dziś bezbronne wobec prawdziwej rosyjskiej agentury.

Publikacja: 21.06.2024 17:00

Irena Lasota

Irena Lasota

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Dla mnie Rosja nosi ciągle jak Związek Sowiecki czerwony kolor. I to taki szczególnie jaskrawy kolor, który w ZSSR najlepiej wychodził na jedwabiu. Jedwab był, skądinąd, produkowany głównie w Republice Uzbekistanu, gdzie również produkowano najwięcej bawełny, i tam długo jeszcze po oficjalnym światowym zakazie używania DDT (środek owadobójczy – red.) spryskiwano tą trucizną dzieci wywożone na kilka miesięcy w pole, żeby zbierały tam to, co nazywało się „białym złotem”. Nie chcę sugerować, że Moskwa nie posypywała czy nie karmiła swoich rdzennych Słowian truciznami, ale wiadomo, że najgorzej traktowała ludzi z nierosyjskich terenów i tam ich bardziej zatruwała i napromieniowywała. (Mam opór w nazywaniu mieszkańców ZSSR czy Federacji Rosyjskiej „obywatelami”). Zresztą do dziś nie tylko władza, ale też przeciętny Rosjanin traktują z pogardą swoich współziomków i sąsiadów niewywodzących się od Cyryla i Metodego. Gdy piszę o Rosji i Rosjanach, poprawiam się, czy raczej uszczegóławiam prawie każde zdanie. Bo nie chcę sugerować, że Rosjanie nie traktują z pogardą siebie samych (indywidualnie i grupowo), ale że tych innych – bardziej. A jak ktoś się wyłamuje z szeregu, to albo go izolują (w więzieniach i obozach), albo próbują zabić – jak Ukraińców.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”