Plus Minus: 35 lat temu, gdy rozpoczynały się obrady Okrągłego Stołu, był pan wysoko postawionym członkiem KC PZPR. Jakie panowały nastroje w środowisku rządzących?
Tuż przed rozmowami okrągłostołowymi nie było żadnych sił, które by się sprzeciwiały dogadywaniu się z opozycją. Sytuacja była taka, że główna fala strajków lat 80. już się przewaliła. Część aktywu partyjnego prezentowała prosty sposób myślenia – „najgorsze mamy za sobą, teraz trzeba przycisnąć opozycję i nic się dalej złego nie stanie”. Ale większość mówiła: „No dobrze, ale ile razy można wyprowadzić siły bezpieczeństwa i wojsko na ulice. Szukajmy jakiegoś innego rozwiązania”.