Prezydent celebruje własną decyzję o ponownym ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego, wyświetlając na fasadzie pałacu prezydenckiego jego podobiznę i po cichu planując dogodny termin na uhonorowanie go Orderem Orła Białego. Wszak sam prezes Kaczyński wyraził już publicznie takie życzenie, a lud pisowski coraz głośniej skanduje „Santo subito” – gdzieś tam swój mały dramat przeżywa Grzegorz Postek, jeden ze skazanych razem z Kamińskim „pogromców korupcji”. Pan Grzegorz wie, że on swojego zdjęcia na transparentach nie zobaczy, a prezydenckie ułaskawienie będzie musiał przyjąć pocztą, bo nikt z niego uroczystości w pałacu nie zrobi. Taki już los niezasłużenie cichych bohaterów.